lampy włoskie

Lampy włoskie a magazyny wnętrzarskie

Kiedy przegląda się na bieżąco magazyny wnętrzarskie to można odnieść wrażenie, że do wszystkich z nich piszą ci sami dziennikarze, tylko nazwiska zmieniają, żeby nie było to zbyt podejrzane. Sama kupowałam kiedyś mnóstwo takich magazynów, regularnie chyba trzy.

Lampy włoskie – trochę luksusu

lampy włoskieKiedy jednak po raz któryś z rzędu zauważyłam, że w każdym z nich były artykuły na podobne tematy to stwierdziłam, ze jedne magazyn mi wystarczy. Czasem jeszcze przeglądałam inne w saloniku prasowym kiedy czekałam na autobus, ale zawsze było to samo, co w gazecie, którą wybrałam. Ostatnio wszędzie zaczęło się pojawiać ekskluzywne oświetlenie włoskie. Z ciekawości zajrzałam nawet do jakiś nowych gazet, których nigdy wcześniej nie czytałam, ale było w nich dokładnie to samo. Wszędzie tylko lampy, lampy, lampy. I to nie byle jakie lampy, tylko takie gdzie najtańsze z nich kosztują kilka tysięcy złotych. Zaczęłam się zastanawiać do kogo skierowane są takie magazyny? Mnie na pewno nie stać na takie ekskluzywne lampy włoskie, a poza tym i tak mi się one nie podobają. Taki bogaty styl barokowy nie pasuje do mojego minimalistycznego wnętrza. W końcu skoro są umieszczane artykuły i reklamy takich produktów, to chyba trzeba zakładać, ze grupą docelową są osoby najbogatsze, w ostateczności też wyższa klasa średnia.

Nie wiem tylko, czy oni chcieliby wydawać pieniądze na artemide lampy, zamiast na wycieczki zagraniczne, samochody, kursy językowe, czy inne wyposażenie domu. Nie wiem w sumie czy nadal warto kupować takie magazyny wnętrzarskie, skoro nie ma w nich nic ciekawego i coraz gorsze artykuły się pojawiają.


Opublikowano

w

przez

Tagi: