Pierwszy raz uczestniczyłam w procesie montażu pomieszczenia garażowego. Nie było to dla mnie szczególnie fascynujące zadanie, jednak czegoś nowego się dowiedziałam. Nie był to profesjonalny garaż, ale taki, który osobiście zbudował z blachy mój szwagier.
Zasuwy przydają się w garażu
Do potrzeb działkowych zupełnie wystarczy.Wygląda trochę nieporadnie, ale w końcu nie trzyma tam nic cennego, więc nie ma problemu. Jednak zaskoczyło mnie, że nie zamontował nawet żadnego zamka ani zasuwy, a przecież trzyma tam różne narzędzia do pracy, które ktoś mógłby mu ukraść. Jest on jednak człowiekiem, który ma do społeczeństwa sporo zaufania. Niech mu więc będzie.Blachę połączył dość solidnie. Pomogły mu w tym łączniki budowlane. Jest z niego niezła złota rączka, ale nie sądziłam, że takiemu zadaniu jak montaż garażu podoła i to z taką łatwością. Wydawało się, że to bułka z masłem. Blacha połączona po mistrzowsku, a potem zostało przytwierdzenie jej do podłoża i zamontowanie blachy, która będzie służyła za drzwi. Oczywiście do mocowania przydały się zawiasy. Trochę ciężko szło ich wkręcanie, ale też się udało.Cóż, dziwne to było widowisko, montaż takiego garażu, a raczej składziku samodzielnie. Jestem jednak pełna podziwu, że mu się udało.
Dzięki temu odgracił domek działkowy, który nie jest zbyt duży. Polak potrafi znaleźć sposób na wszystko i to w niskim budżecie. Potrzeby wymuszają kreatywność, zwłaszcza kiedy nie mamy środków, żeby zatrudnić prawdziwego specjalistę.